Nie pozwoliły, aby wojna zniszczyła ich marzenia. Wojna to z pozoru męska sprawa. Zmienia jednak kobiece losy równie mocno jak męskie. Jak żyć w czasach, gdy własne wesele kończy się aresztowaniem przez gestapo? Gdy tylko bliski poród wstrzymuje wykonanie wyroku śmierci, wypełnienie zaś zadania wymaga nawiązania romansu z z wrogiem? Jak zachować kobiecą wrażliwość, gdy wokół panuje okrucieństwo? Kiedy najmodniejszym dodatkiem staje się biało-czerwona opaska, a w torebce, obok szminki i lusterka, trzeba schować pistolet?
Pierwsza taka książka o dziewczynach z antykomunistycznego podziemia - o tych bardzo znanych i niemal zupełnie zapomnianych. O tych, które nie zawahały się, by oddać krajowi swą młodość, a niejednokrotnie i życie. Szesnaście porywających opowieści o walce, dramatycznych wyborach, ucieczkach, upokorzeniach i więziennej wegetacji. Inka, Marcysia, Perełka, Wanda, Jaga, Krystyna, Jasiek, Czesława, Irena, Blondynka, Lala, Danka, Sarenka, Dziuńka, Krysia, Siostra Izabela. Te z nich, które nadal żyją, przeżywają swe wspomnienia inaczej niż mężczyźni. Wciąż pamiętają, kto i gdzie został ranny, jakiego użyły środka odkażającego i czy wystarczyło bandaży.
UWAGI:
Bibliogr. s. [517]-523.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Druga część bestselleru Szymona Nowaka o cichych bohaterkach zmagań o wolną Polskę, które los zmusił do bezkompromisowych wyborów. O kobiecości rzuconej w wir krwawej wojny domowej toczonej przez komunistów bez żadnych zasad. Przez całe lata skazane na zapomnienie czy pogardę - zawsze broniły honoru leśnego Wojska Polskiego. Dziś historia zaczyna przyznawać im rację, a ich nazwiska powoli przedostają się do podręczników.
UWAGI:
Bibliogr. s. 545-551.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W sukienkach na barykady. Sławka do dziś żałuje, że nie pocałowała młodego powstańca, który się w niej kochał. Halina urodziła synka tuż przed godziną "W" i cudem ocaliła mu życie. Zosia złamała konspiracyjne zasady i zdradziła swoje imię ukochanemu.
Powstanie Warszawskie miało trwać kilka dni. Godzina "W" zastała kobiety w codziennych sytuacjach: na ulicach, w pracy, w domach. Walczyły wszystkie, każda na swój sposób. Ratowały rannych, chroniły swoje dzieci, chwyciły za broń. Umawiały się na randki w cieniu spadających bomb, brały śluby w białych kitlach sanitariuszek zamiast sukien. Odniosły największe zwycięstwo - przeżyły.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
MÓWILI IM: "KOBIETY, NIE PRZESZKADZAJCIE NAM,TO MY WALCZYMY O POLSKĘ!" NIE POSŁUCHAŁY.DLA WOLNOŚCI GOTOWE BYŁY ZARYZYKOWAĆ WSZYSTKO.
Jadwiga była ścigana listem gończym przez osiem lat. Zmieniała tożsamość, zacierała ślady. Ubecy tylko czekali na jej potknięcie. Beata miała zdawać maturę, ale za "bibułę" trafiła do więzienia. Po latachto jej oprawczyni otrzyma z rąk prezydenta order za "wybitne zasługi".
Joanna w oknie celi wywiesiła biały ręcznik. Napisała na nim czerwoną szminkąSolidarność. Straszyli: jeśli się nie zamkniesz, zamkniemy ci syna. Siedemnastolatek został najmłodszym więźniem stanu wojennego.
Należały do legendarnej "Solidarności" i chciały lepszej Polski dla swoich dzieci. Produkowały i kolportowały "bibułę", strajkowały, chodziły na demonstracje. Wyrzucano je z pracy, podsłuchiwano, bito i aresztowano. Grożono im odebraniem dzieci. Zostawały bez środków do życia.
Nie musiały się wychylać. Podjęły decyzję. Rzuciły wyzwanie władzy. Czy zdobylibyśmy się na podobną odwagę jak nasze mamy i babcie?
Tragedia każdej z nich zaczęła się podobnie: walenie kolbami w drzwi, parę chwil na spakowanie rzeczy, rozpacz, wagony bydlęce. Tysiące kilometrów podróży w nieznane. Na Syberii czekały je niewolnicza praca, walka o życie swoje i bliskich, głód, choroby i straszliwe mrozy. Siła charakteru, więzi rodzinne, wiara, a czasem niespodziewana łagrowa miłość pozwoliły kobietom przetrwać na nieludzkiej ziemi. Doświadczyły niewyobrażalnego cierpienia, jednak nic nie było w stanie ich pokonać.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Mówili o tym miejscu Sala Śmiechu i nawet wtedy, sześćdziesiąt lat temu, nikt nie wiedział, skąd się ta nazwa wzięła. - To wyglądało jak rzeźnia - powie dawny pracownik więzienia. W podłodze między słupami śmierci wyżłobiono rowek. Spływała nim krew zaraz po egzekucji i potem, gdy już po niej sprzątano. - Tu, w rogu pomieszczenia, stał worek z trocinami. Rozsypywano je w miejscu, gdzie stał skazany. Miały pochłaniać jego krew i odchody - tłumaczy i major Kowalski. Sala Śmiechu czekała na Danusię.
Sprowadzili ją do przyziemia w Centralnym Pawilonie. Korytarzem do piwnic Pawilonu Wschodniego. Skręcili, strażnik otworzył ciężkie drzwi poniemieckiego prosektorium. Teraz w lewo, kolejne drzwi. Wszyscy już czekali. - Proszę, bardzo proszę nie kazać mi powtarzać tych wyzwisk, które posypały się na dziewczynkę. - Ksiądz Marian Prusak nawet po wielu latach miał problem, by nad sobą zapanować.
UWAGI:
Bibliogr. s. 255-[256].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Gdy giganci naszej kultury zdobywali sławę wielkich artystów, wydawali nam się bliscy doskonałości. Ich żony pozostawały w cieniu. Były muzami, kochankami, sekretarkami, kucharkami, pielęgniarkami. O ich mężach powstało wiele biografii. O nich nie wiemy prawie nic. A to przecież one widziały na co dzień wszystkie ich słabości, lęki, niedoskonałości natury. Przymykały oczy na kaprysy, wybaczały zdrady, homoseksualne skłonności, leczyły z depresji. Żony wybitnych polskich pisarzy: Gombrowicza, Mrożka, Miłosza i Iwaszkiewicza, pięknie sportretowane przez Sławomira Kopra.